Ogródek warzywny w donicach pod balkonem - Jak zrobić? Zobacz opis.
Jesteś tutaj:
Strona główna > Ogród > Ogródek warzywny w donicach pod balkonem

Ogródek warzywny w donicach pod balkonem

Ogród warzywny w donicach

Ogródek warzywny pod balkonem w donicach to dobry pomysł, ponieważ zazwyczaj w tym miejscu nie ma dostatecznej ilości wody. Warto zagospodarować ten skrawek terenu, aby nie rosły na nim chwasty. Opowiem Wam, jak to zrobiłem u siebie.

Teren pod balkonem – jak go zagospodarować?

U mnie pod balkonem zawsze było sucho. Jednak oczywiście najlepiej radziły sobie tam chwasty. Postanowiłem coś z tym zrobić. W pierwszej wersji postawiłem tam podwyższaną grządkę i próbowałem uprawiać ziemniaki. Bez spektakularnych efektów niestety.

Kolejnym pomysłem było zbudowanie okrągłych „donic” z plastikowej siatki, które zostały zapełnione suchą trawą, zrębkami, ziemią ogrodniczą oraz ziemią z ogrodu. Do tak przygotowanej „donicy” zostały zasiane ogórki i dynia. Zbiory całkiem się udały, także nie był to zły pomysł.

Ogród warzywny pod balkonem przed zmianą
Ogród warzywny pod balkonem przed zmianą

Jednak wizualnie, co widać na zdjęciach, nie wyglądało to zbyt ładnie. W tym roku postanowiłem to zmienić

Ogródek warzywny w donicach pod balkonem – jak zrobiłem?

Stan jaki był, każdy widzi. Postanowiłem jednak uporządkować teren i najlepiej go zabezpieczyć przed porostem chwastów oraz… nieproszonym kotem, który zrobił sobie pod balkonem WC.

Z racji tego, że miałem (nadal mam 😉 ) sporo drobnych kamieni z przebudowy ogrodu kwiatowego, wpadłem na pomysł, aby je wykorzystać. Tylko był mały problem. Agrotkanina nie do końca spełniała swoją rolę pod kamieniami.

Oczywiście, chwastów było o wiele mniej, jednak pod balkon potrzebowałem czegoś bardziej trwałego i szczelnego. W końcu woda tam się nie dostaje, więc przepuszczalność nie była wymagana.

Miałem odłożone kilka worków foliowych po ziemi ogrodniczej oraz kawałek płyty HDF z jakieś starej szafki, która nie była mi potrzebna.

Worki po ziemi rozciąłem na pół, aby ich powierzchnia krycia była większa. Położyłem dwa takie worki od strony ściany. Na froncie położyłem płytę HDF. No dobrze, teraz kamienie… a nie, jednak nie. Przecież one się będą rozsypywać!

Chwila namysłu i stanęło na wykorzystaniu kostki brukowej jako obrzeża. Ułożyłem ją na krawędziach worków oraz płyty HDF.

Ogród warzywny pod balkonem - podłoże
Ogród warzywny pod balkonem – podłoże

Względnie się trzymało, ale postanowiłem ponownie skorzystać z recyklingu i użyłem plastikowych desek (takich na podbitkę dachową). Miałem akurat kilka z rozbiórki jednej grządki. Służyły jako obrzeże, jednak nie sprawdziły się, ponieważ każde uderzenie lub zahaczenie kończyło się ułamaniem kawałka plastiku.

Ale po co wyrzucać, skoro można użyć ich jako obrzeża do kostki? Dociąłem więc odpowiedniej długości kawałki i wkopałem trochę poniżej górnej linii kostki. Dzięki temu nie będę haczył ich ani po nich deptał, a wkopane w ziemię stały się bardziej sztywne. Do tego chyba dosyć dobrze to wygląda 😉

Pora na kamienie

Przyszła pora na kamienie. Wykorzystałem niespełna dwie taczki. Rozsypałem, wyrównałem i lekko ubiłem stopami.

Po tym zabiegu ułożyłem duże donice. One również były z odzysku 🙂 A z racji tego, nie były jakieś piękne i nowe. To nic, w tym miejscu (ustronnym) mogą być. Przecież nie będę ich wyrzucał i kupował nowych. Gdyby miały być w jakimś reprezentatywnym miejscu, to wtedy można byłoby pomyśleć o zakupie jakiś nowych donic.

Teren ogarnięty, donice na miejscu! Miałem jeszcze kilka gazonów, a że miejsca koło donic jeszcze sporo, ustawiłem je przy nich. Jeszcze nie wiem, czy będą tam docelowo, ponieważ ich główny problem w tym miejscu, to brak dna. Zobaczymy 🙂

Ogród warzywny pod balkonem po zmianach
Ogród warzywny pod balkonem po zmianach

W niedługim czasie donice zostaną zagospodarowane. Czym? Jeszcze nie wiem do końca, ale myślę, że trafią do nich ogórki, dynia lub cukinia, może szpinak, truskawki.

Co zyskałem a co straciłem budując ogródek warzywny w donicach pod balkonem?

Myślę, że o stratach za bardzo nie ma mowy. Z racji wykorzystania rzeczy, które już miałem, nie wydałem na ten projekt ani grosza. Niektórym rzeczą dałem drugie życie i to mnie cieszy.

Jedyne co ewentualnie można liczyć jako stratę, to jakieś 3m2 ziemi pod balkonem. Jednak nie do końca, ponieważ przecież na całej powierzchni można ustawić donice i tym samym zwiększyć powierzchnię pod warzywa.

Na plus na pewno jest to, że mogę tam uprawiać te same warzywa co roku. Wystarczy zmieniać ziemię co roku w donicach.

Mam nadzieję, że pomysł Wam się podoba 🙂

Ja jestem zadowolony z efektów. Mam nadzieję, że warzywom również będzie się tam podobać 😉

Jeśli macie jakieś sugestie lub pytania, to piszcie proszę w komentarzach.

Dodaj komentarz

Top